home
***
CD-ROM
|
disk
|
FTP
|
other
***
search
/
MACD 5
/
MACD 5.bin
/
magazyn_amiga
/
5
/
ami045_amiga_surfer.txt
< prev
next >
Wrap
Text File
|
1997-09-16
|
15KB
|
294 lines
**** tu beda 3 szoty i 1 zdjecie *************
AMIGA 1200 SURFER
<lead>Od firmy Eureka otrzymaliômy do testowania "nowoôê"
produkcji Amiga Technologies, czyli wersjë beta Amigi
przeznaczonej do Internetu. Jest to pakiet sprzëtowo-programowy o
nazwie "Amiga 1200 Surfer". Zgodnie z zasadami beta-testu ma on
przedstawiê produkt, a ewentualne uwagi krytyczne nie majâ na
celu dyskredytowania produktu, majâ jedynie zwróciê uwagë na to,
co producent i dystrybutor powinni poprawiê w wersji skierowanej
do sprzedaûy. Beta-test nie zawiera takûe oceny.
<a>Marek Pampuch
<txt>W skîad zestawu wchodzi Amiga 1200 z 2,5-calowym twardym
dyskiem Seagate 270 MB oraz faksmodem zewnëtrzny BTZ CSR 1414 (o
transmisji maksymalnej 14 400 bitów na sekundë). Na twardym dysku
jest zainstalowany system 3.1, oprogramowanie z zestawu Amiga
Magic (bez gier) i pakiet oprogramowania sieciowego o nazwie
Surfer. Oprogramowanie to zajmuje w sumie okoîo 36 MB na dysku,
a zatem do dyspozycji uûytkownika pozostaje jeszcze okoîo 230 MB
wolnego miejsca. W skîad pakietu wchodzâ takûe podrëczniki
obsîugi: Amigi, Workbencha, pakietu Surfer, programów uûytkowych
(Wordworth, Organizer, DataStore, PersonalPaint) i modemu.
Cudzysîów przy sîowie "nowoôê" oznacza, ûe nowe w tym zestawie sâ
jedynie modem i oprogramowanie do pracy w Internecie. W momencie
gdy bëdziecie czytaê te sîowa w sprzedaûy powinny takûe byê
dostëpne dwa pakiety przeznaczone dla tych, którzy A1200 juû
majâ: SurferKit (zawierajâcy modem z kablami i oprogramowanie)
oraz SurferSoft (samo oprogramowanie). Przejdë teraz do opisu
zestawu Surfer.
<sr>Sprzët
<txt>Amiga 1200 z zestawu nie róûni sië niczym od tej z zestawu
Magic (system 3.1), opisywanej w MA 1/96, str. 16-18. Dysk jest
tylko nieco wiëkszâ dwuipóîcalówkâ z rodziny Seagate. Jest bardzo
cichy i stosunkowo szybki, a denerwujâce (mnie) stukanie gîowicy
po kaûdym wczytaniu zbioru jest dla dysków Seagate objawem
normalnym. W skîad zestawu wchodzâ dwa zasilacze -- do A1200 i do
modemu, oraz kable: serial (do poîâczenia Amigi z modemem) i
telefoniczny do poîâczenia modemu z gniazdkiem w ôcianie. Ten
ostatni, niestety, zakoïczony jest z jednej strony wtyczkâ typu
TAE-6 (standard niemiecki), przez co nie nadaje sië do podîâczeï
w Polsce. Na szczëôcie odpowiedni kabel (z jednej strony wtyczka
typu RJ-11, a z drugiej taka, jakâ mamy w naszym gniazdku
telefonicznym) jest îatwy do nabycia i niedrogi.
Sam modem jest wyrobem niemieckim, stâd instrukcja do niego jest
(niestety) w tym jëzyku. Jeôli jednak nie zamierzamy wyczyniaê z
modemem jakichô cudów, to nie musimy znaê tej instrukcji. Zestaw
bowiem jest juû skonfigurowany optymalnie pod ten modem i
wystarczy podczas instalacji programu jedynie zaakceptowaê te
ustawienia. Z instrukcji wynika, ûe istnieje takûe wersja PCMCIA
tego modemu. Szkoda, ûe Amiga Technologies nie zdecydowaîa sië na
wyposaûenie Surfera wîaônie w takâ (najprawdopodobniej staîo sië
tak ze wzglëdów cenowych lub z braku odpowiedniego
oprogramowania). Nie jest to zatem najnowsza wersja modemu,
zwîaszcza ûe w instrukcji napisano jak byk, ûe Amiga jest
zastrzeûonym znakiem towarowym firmy Commodore.
Z drugiej strony nie jest to jednak zîy modem. Oparty na
chipsecie firmy Rockwell, pracuje w standardzie V.32" (14 400
bps) z korekcjâ bîëdów/kompresjâ V.42" lub MNP5. Dziaîa to nieúle
-- podczas testów nie zdarzyîo mi sië ani razu zerwanie
poîâczenia (a przy innych modemach taka "impulsoûrâca"
nieprzyjemnoôê sië trafiaîa). Z modemem uûytkownik porozumiewa
sië oczywiôcie za pomocâ rozkazów AT. Ich zestaw jest jednak
rozszerzony w stosunku do standardów, co jest normalne w
produkowanych obecnie modemach. Poczâtkujâcym uûytkownikom nie
polecaîbym jednak grzebania w konfiguracji, gdyû bezwiedne
przestawianie wartoôci, np. w rejestrach S, moûe zablokowaê modem
tak, ûe zaradziê temu bëdzie mógî tylko specjalista.
<sr>Instrukcja
<txt>Oryginalna instrukcja niemiecka sprawia wraûenie pisanej i
wydawanej w wielkim poôpiechu. Swego czasu wyûywaîem sië na
instrukcjach autorstwa ôp. Commodore. Byîy one jednak bardzo
dobre w porównaniu z tâ z AT. Dodatkowo sprawy bardzo îatwe
opisane sâ w niej szczegóîowo, sprawy trudne skwitowane jednym
zdaniem. W wielu wypadkach instrukcja odsyîa do znajdujâcych sië
na dysku przewodników do programów, napisanych przez ich autorów
(notabene: tych dyskowych tekstów jest okoîo dwukrotnie wiëcej
niû w instrukcji -- prawie 600 KB).
Piszâc o instrukcji, naleûy jednak podkreôliê jednâ sprawë:
Eureka uzyskaîa licencjë na tîumaczenie i dostarcza jâ takûe po
polsku! Polska instrukcja, najprawdopodobniej ze wzglëdu na
warunki licencyjne, nie odbiega jednak zbytnio treôciâ od
instrukcji oryginalnej. Uzupeîniono jâ jedynie o kilka zdaï,
zwiâzanych ze specyfikâ polskiego ôrodowiska internetowego.
Eureka zapowiada takûe przetîumaczenie wspomnianych guide'ów (w
chwili gdy piszë ten tekst nie jest to jednak jeszcze gotowe).
<sr>Oprogramowanie
<txt>W zestawie znajduje sië preinstalowane oprogramowanie
systemowe i sieciowe. Okazuje sië jednak, ûe nie jest to takie
caîkowite "plug and pluj". Aby to wszystko uruchomiê, naleûy
zamieniê preinstalacjë na instalacjë "peînâ". Trzeba takûe
ustawiê preferencje dla potrzebnego w kilku programach pakietu
MUI (specjalna wersja MUI 3.2 AT znajduje sië takûe na dysku). W
zaleûnoôci od okolicznoôci opisanych niûej wspomniane czynnoôci
sâ bardziej lub mniej proste.
Po wîâczeniu komputera wita nas ekran z flagami narodowymi.
Klikajâc na nich ustawiamy sobie wybrany jëzyk i kraj. Podobnie
jak ôp. Commodore, Amiga Technologies nie zauwaûa Polski, mimo
ûe odpowiedzialne osoby z tej firmy zapewniaîy mnie, iû uwaûnie
ôledzâ zawartoôê Aminetu, dziëki czemu mogîy nawiâzaê kontakty z
autorami niektórych programów internetowych, wchodzâcych w skîad
zestawu. Na tymûe Aminecie od dawna sâ jednak polskie locale
(WMFH). Chcieê, to móc, panowie z AT!
Jeôli zdecydujemy sië na skorzystanie z oferty 100 bezpîatnych
godzin na serwerze... IBM, sprawa instalacji oprogramowania
bëdzie banalnie prosta. Wystarczy tylko odpowiedzieê na kilka
pytaï, dotyczâcych danych "osobistych", a program zaîatwi za nas
caîâ resztë. Niestety "life is brutal". Po pierwsze najbliûszy
serwer sieci IBM Global Network, na jaki moûna sië zalogowaê,
znajduje sië jeszcze w Berlinie (choê krâûâ plotki o rychîym
otworzeniu takiego w Warszawie), co czyni të "bezpîatnâ" imprezë
przeraúliwie drogâ. Jeôli jednak kogoô nie przeraûa taka
perspektywa wielogodzinnych poîâczeï miëdzynarodowych, natknie
sië na drugâ przeszkodë. Bez wpisania numeru karty kredytowej (do
wyboru kilka, w tym na szczëôcie popularna w Polsce VISA) nie da
rady zainstalowaê oprogramowania. BTW: Po co im karta kredytowa,
skoro to ma byê za darmo? Typowo "pecetyczne" pociâgniëcie. Dziwi
zatem to, ûe Amiga Technologies podpisaîa umowë wîaônie z tym
dostawcâ (providerem).
<przyp>Eureka prowadzi rozmowy z AT i IBM Polska na temat
rozszerzenia wyûej wymienionej oferty takûe na Polskë. Na razie
jednak (w chwili, gdy to piszë) czeski film pt. "Nikdo nic nevi".
<txt>Zakîadam zatem, ûe të ofertë (choêby tylko ze wzglëdu na
nazwë serwera) uûytkownik odrzuci. Oprogramowanie instalacyjne
dopuszcza takûe moûliwoôê zalogowania sië u innego dostawcy usîug
internetowych. Oznacza to, ûe jeôli juû mamy wîasne konto na
uczelni, w szkole lub u providera komercyjnego -- moûemy
zainstalowaê program tak, aby korzystaî z tego konta. I tutaj
pierwszy zgrzyt. Instrukcja dostarczana wraz z zestawem opisuje
logowanie "na serwerze pecetowym" tak, ûe zrozumie to nawet
dziecko, które dopiero nauczyîo sië czytaê i komputer widzi po
raz pierwszy, a na dodatek jest w stanie wskazujâcym na naduûycie
"hadwapiëêoha". Akapit poôwiëcony logowaniu sië gdzieô indziej
kwituje caîâ sprawë zdaniem: "Wpiszcie tam dane, podane przez
waszego providera. Jeûeli ich nie znacie, zapytajcie go o to."
Zapytaîem zatem mojego wîadcy konta i wprawiîem go tym w stan
ROTFL (rolling on the floor laughing -- tarzania sië po podîodze
ze ômiechu). Zrozumiaîe jest bowiem, ûe naleûy wpisaê login i
hasîo.
<przyp>Swojâ drogâ instrukcja zaleca ZE WZGLËDÓW BEZPIECZEÏSTWA
zapisanie tego ostatniego na kartce i schowanie jej. Tymczasem
oprogramowanie konfiguracyjne zapisuje je w tak widocznym
miejscu, ûe nawet niewidomy to zauwaûy. Z mojego punktu widzenia
byîo to nawet korzystne, gdyû wypadaîo oddaê po teôcie komputer w
stanie "dziewiczym", ale jak przed "podglâdniëciem" swojego hasîa
ma sië ustrzec normalny uûytkownik? Instalowaê dodatkowo pakiet
Multiuser? Toû to mija sië z celem!
<txt>Zrozumiaîe sâ takûe pytania o adres IP i kilka innych
adresów serwerów internetowych. Niektóre z wymaganych danych nie
byîy znane nawet mojemu (doôwiadczonemu, od 3 lat na rynku, ponad
600 klientów) dostawcy. Niestety, brak "wpisu" w jakimkolwiek
polu powoduje przerwanie rejestracji. Dopóki zatem nie
rozgryzîem, jak to przejôê, zamiast "surferowego" logowania
musiaîem korzystaê ze starego dobrego pakietu AmiTCP.
<przyp>To bardzo pozytywne, ûe programy z Surfera dziaîajâ z tzw.
TCP stack, instalowanym w systemie po odpaleniu AmiTCP. Oznacza
to, ûe takûe wszystkie programy z Aminetu bëdâ dziaîaîy z
Surferem.
<txt>I jeszcze jedno: oprogramowanie jest preinstalowane tak, aby
pracowaîo w trybie DoblePAL. Jeôli nie mamy monitora
przenoszâcego ten tryb (np. A1438S), trzeba zmieniê ustawienia
MUI.
Dla "równowagi", genialnym pociâgniëciem AT jest umieszczenie na
dysku programu o nazwie Internet Updater. Wszyscy zarejestrowani
jego uûytkownicy mogâ w dowolnym momencie uruchomiê program,
który graficznie przypomina Instaler. Dziaîa jednak nieco
inaczej. Po uruchomieniu îâczy sië z serwerem Amiga Technologies
i porównuje zawartoôê katalogów z aktualnymi wersjami programów
wchodzâcych w skîad pakietu. Trwa to moment (2 sekundy), a zatem
kosztuje niewiele (wg obecnej taryfy miëdzynarodowej -- 1 impuls
= 15 gr). Jeôli na serwerze AT jakikolwiek program z pakietu jest
w nowszej wersji, na ekranie pojawia sië odpowiedni komunikat i,
jeôli wyrazimy chëê na "update", odpowiedni program zostaje
ôciâgniëty i zapisany w miejscu starego. W ten sposób moûemy byê
caîy czas "na bieûâco".
<sr>Programy
<txt>Oprogramowanie z zestawu Surfer wymaga z zasady minimum
systemu 2.0 (choê niektóre programy potrzebujâ systemu 3.0 lub
nowszego) oraz co najmniej 2 MB pamiëci. Amiga 1200 wchodzâca w
skîad zestawu speînia te wymagania. Do pracy w sieci sîuûâ
poniûsze programy:
Inet225 (odpowiednik znanego AmiTCP) -- program umoûliwiajâcy
dziaîanie pozostaîych programów z pakietu sieciowego, zakîadajâcy
i zarzâdzajâcy komunikacjâ, wykorzystujâcâ protokóî TCP/IP oraz
inne protokoîy internetowe. Wymaga systemu minimum 2.0 i 1 MB
pamiëci. Poîâczenie fizyczne moûe byê realizowane zgodnie z
protokoîem SLIP lub PPP (aby lepiej to zrozumieê, patrz
ilustracja). Naleûy go uruchomiê zawsze przed rozpoczëciem
sieciowej "sesji". Dokonamy tego, klikajâc na ikonie "StartInet".
Na marginesie: jest to niezbyt udana próba ulepszenia AmiTCP.
Programy z zestawu uruchomione na bazie Inet225 îâczâ wolniej niû
te same programy puszczone spod AmiTCP.
MindWalker (browser WWW) -- czyli program pozwalajâcy przeglâdaê
strony World Wide Web wraz z grafikâ. Nie jest on moûe tak
"piëkny", jak sîynny Netscape (z firmâ Netscape nie udaîo sië
Amiga Technologies dogadaê), niemniej potrafi dokîadnie wszystko
to samo. Jeôli pracowaliôcie juû wczeôniej na Netscape czy
AMosaic, z obsîugâ MindWalkera nie powinniôcie mieê najmniejszych
problemów. Program wymaga ustawienia niektórych opcji MUI. Na
dysku nagrane sâ wstëpnie URL-e (adresy stron WWW) do
najwaûniejszych sieciowych baz danych ze stronami WWW (Yahoo,
Webcrawler, Lycos, Omnipresence/Amiga), a zatem chcâc znaleúê
ciekawe strony WWW, nie trzeba tych adresów baz szukaê, co jest
zmorâ poczâtkujâcych internautów. Na "goîej" A1200 z zestawu
dziaîa Miundwalker minimalnie tylko wolniej niû Netscape na
486DX2-66, ale da sië to wytrzymaê. Do tej pory dla Amigi istniaî
tylko raczej zarzucony dawno browser AMosaic. Inne programy z
pakietu miaîy juû swoje odpowiedniki. MindWalker jest zatem
najbardziej oczekiwanym fragmentem pakietu. Sâdzë, ûe warto byîo
czekaê.
Voodoo (program pocztowy) -- bardzo ciekawe narzëdzie do obsîugi
poczty elektronicznej. Programy takie wypierajâ tradycyjne
programy pocztowe (np. Pine pod Unix) gîównie dlatego, ûe od razu
ôciâgajâ listy na nasz komputer, a potem moûna sië rozîâczyê i
bez pîacenia za impulsy telefoniczne spokojnie przeczytaê
korespondencjë. Voodoo ma jeszcze innâ ciekawâ cechë. Potrafi
bowiem od razu rozpakowaê i odtworzyê nadesîany wraz z listem
zakodowany rysunek, animacjë lub dúwiek. Rozumie zarówno
kodowanie binarne, jak i MIME. Uwaga: Voodoo wymaga minimum
systemu 3.0 lub nowszego. Tu jako "poziom porównawczy" sîuûyîa mi
pecetowa Eudora, która absolutnie nie wytrzymuje porównania z
Voodoo. IMHO jest to najlepszym programem z caîego zestawu.
AmFTP, czyli program do przesyîania zbiorów na inny komputer lub
ôciâgania ich stamtâd. Cechujâ go m.in. moûliwoôê ôciâgania
caîych katalogów, îatwa obsîuga (praktycznie taka sama, jak w
programach typu directory utility), specjalny tryb ADT, w którym
katalog na naszym dysku jest na staîe przypisany do katalogu T:.
W tym momencie na caîym ekranie widzimy katalog serwera "z
drugiej strony", co umoûliwia czytanie dîugich opisów (jak np.
wyjaôniajâcych nic nie mówiâce nazwy archiwów Aminetu). W trybie
ADT moûna takûe automatycznie ôciâgaê katalog RECENT (zawierajâcy
najnowsze zbiory) Aminetu. Kolejna ciekawostka to moûliwoôê
wyôwietlania zbiorów tekstowych ze zdalnego serwera, przez co nie
tracimy czasu i pieniëdzy na ôciâganie zbiorów nieprzydatnych,
gdyû po przeczytaniu README wiemy juû, czy jest to archiwum, o
jakie nam chodzi. Program ma bardzo bogaty port ARexxa. Podoba mi
sië zdecydowanie bardziej niû pecetowy WinFTP.
AMIRC to program do sieciowych pogawëdek z wieloma osobami naraz.
Cechuje go: peîna lista rozkazów IRC, DCC (îâcznoôê bezpoôrednia
miëdzy dwoma uûytkownikami), praca z IRC takûe na "Undernecie".
Jest w peîni konfigurowalny przez uûytkownika, ma rozbudowany
port ARexxa, jest "sprzëûony" z browserem (co umoûliwia np.
natychmiastowe przesîanie podanego nam w trakcie rozmowy URL-a do
tego MindWalkera). Po "wykopaniu" z kanaîu lub po rozîâczeniu z
winy modemu automatycznie ponownie îâczy sië z tym samym kanaîem.
Wymaga procesora minimum MC68020, systemu 3.x i MUI 3.1 lub
nowszego. Dziaîa z 2 MB pamiëci. Aby móc go jednak wykorzystaê w
peîni, rekomendowane sâ 4 MB RAM. Od pecetowego WinIRC róûni go
niewiele (DCC na "goîej" A1200 dziaîa trochë szybciej niû na
wspomnianym 486DX2-66 z WinIRC).
Voodoo i AmFTP majâ katalogi jëzykowe (locale), ale oczywiôcie
polskich wôród nich nie ma, niemniej jeôli ktoô umie niemiecki
lub inny z podstawowych jëzyków Unii, moûe sobie, korzystajâc z
opisywanego onegdaj CatEdit, spolszczyê te programy. Nie naleûy
jednak przekraczaê przy tym dîugoôci tekstów angielskich, bo moûe
to nieîadnie wyglâdaê na ekranie (zwîaszcza tam, gdzie jest
potrzebne MUI, teksty sâ "na granicy miejsca zajmowanego na
ekranie").
Na tym koïczë. Dokîadniejszy opis posîugiwania sië zestawem, a
takûe bliûszy rzut oka na poszczególne programy znajdziecie w
przyszîych wydaniach Magazynu AMIGA.